Data utworzenia:
Coraz więcej wiemy na temat zatrzymania agenta FSB we Francji. Jak podał dziennik "Le Monde" Rosjanina mogła zdradzić słabość do... alkoholu. W stanie upojenia powiedział przez telefon swojemu przełożonemu kilka słów za dużo. Co konkretnie?
Na początku maja Rosjanin widniejący w aktach wywiadowczych jako K. miał polecieć samolotem z Turcji do Paryża, gdzie mieszka na stałe. Jednak K. nie został wpuszczony na pokład, ponieważ był zbyt pijany. Zdecydował, że poleci z Bułgarii — opisuje w artykule "Le Monde".
Strajk Kobiet. PSL blokuje zmiany w prawie aborcyjnym. Marta Lempart oburzona!
Podczas tej podróży do Paryża, w którym od 2010 r. mieszka, K. powiedział przez telefon: "Francuzi będą mieli ceremonie otwarcia (igrzysk), jakiej nigdy nie mieli". Cytat pochodzi z rozmowy K. z jego oficerem prowadzącym z FSB. Agent miał przygotowywać operację destabilizacyjną na rozpoczęcie olimpiady.
Czytaj też: Szok! Wrzuciła laptopa Grzegorza Ciechowskiego do Wisły, a ubrania dała kloszardom
"Le Monde": francuskie służby schwytały agenta rosyjskiego FSB. Mógł go zdradzić alkohol
Już 21 lipca francuska brygada interwencyjna (BRI) dokonała zatrzymania K. w jego mieszkaniu w Paryżu. Według informacji uzyskanych przez "Le Monde" od służb wywiadowczych znaleziono tam legitymacje rosyjskiej jednostki specjalnej podlegającej FSB.
Zobacz: Nitras ma poważny problem. Dostał pozew. "Szkalowanie dobrego imienia"
Agent K. zaczynał karierę jako finansista w rodzimej Moskwie, w pewnym momencie nagle zmienił ścieżkę zawodową i został kucharzem celebrytą. Wystąpił nawet w paru znanych rosyjskich programach kulinarnych.
Do Francji przyjechał już jako kucharz i pracował tam w lubianym przez Rosjan kurorcie narciarskim Courchevel. W 2012 r. wyjechał z powrotem do Rosji — wynika z korespondencji, do której dotarł "Le Monde". Przekazał wówczas właścicielce mieszkania, że podejmie pracę w rosyjskiej administracji. Jednak w jego CV, które poznał dziennik, nie ma żadnej wzmianki o tym etapie jego kariery.
We wtorek sąd zdecydował, że K. trafi do tymczasowego aresztu pod zarzutem "pracy wywiadowczej dla obcego mocarstwa mającej na celu wzbudzenie niepokojów we Francji". Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu 30 lat pozbawienia wolności.
Jak wyjaśnił "Le Monde", ten incydent wpisuje się w szereg operacji destabilizacyjnych i dezinformacyjnych przypisywanych Rosji i mających miejsce w całej Europie Zachodniej.
Brytyjczycy przyślą do Polski specjalny zespół. Padła konkretna deklaracja
Niepokojący poranny wpis Wałęsy. "Kończę bytowanie na tym padole"
Giertych ogłosił prawdziwą bombę. O 14 zmrozi krew w żyłach
(Fakt, "Le Monde", PAP)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Tematy: Rosja Francja igrzyska Kreml
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji